Połowa lipca – czas wakacji, urlopów i odpoczynku. Wśród turystów zmierzających w stronę południowo– wschodniej Polski są – ewangelizatorzy Wakacyjnej Ewangelizacji Bieszczadów. Większość już od roku odlicza dni do rozpoczęcia akcji i nie wyobraża sobie wakacji bez posługi
w Bieszczadach.

Swoją przystań już kolejny raz znaleźli w Domu Rekolekcyjnym w Rzepedzi. Atmosfera tego miejsca,
a także gorliwa modlitwa osób, które podjęły się Duchowej Adopcji Ewangelizatorów sprawiły, że
w bardzo krótkim czasie stworzyli niepowtarzalną wspólnotę.

Przez pierwsze cztery dni przygotowywali się duchowo, przeżywając rekolekcje, głoszone przez ks. Michała Olszewskiego SCJ. Ks. Michał zwrócił uwagę na postać św. Józefa, któremu przyglodali się  czytając List Apostolski Patris Corde Ojca Świętego Franciszka z okazji 150 rocznicy ogłoszenia świętego Józefa patronem Kościoła Powszechnego. Cichy, pokorny i czuły ojciec będący ludzkim odbiciem Boga Ojca – stał się dla uczestników rekolekcji wzorem ewangelizatora, który wszędzie, gdzie się pojawia, zanosi Jezusa. Codzienne karmienie i dzielenie się Słowem umacniały rzepedzką wspólnotę ukazując troskę i czułość Najwyższego. Czas rekolekcji pozwolił im spotkać się twarzą
w twarz z Jezusem, którego chcieli głosić. Momentem kulminacyjnym rekolekcji stał się wieczór uwielbienia, podczas którego, powierzali swoje troski i słabości Panu, a także otwierali się na działanie Ducha Świętego.

We czwartek – dzień przed wyjściem, wspólnotę ewangelizatorów odwiedził bp Stanisław Jamrozek. Podczas homilii zwrócił szczególną uwagę, na podstawowy warunek głoszenia Ewangelii, jakim jest spotkanie Jezusa – żywego i prawdziwego. Ksiądz biskup udzielił obecnym specjalnego błogosławieństwa, posyłając ich w świat z Dobrą Nowiną. W przededniu najważniejszych wydarzeń obecność duszpasterza, była wyrazem łączności ze wspólnotą Kościoła co dodało odwagi i umocniło ewangelizatorów w posłudze.

Nadszedł dzień wyjścia. W towarzystwie kapłanów: ks. Mateusza Rutkowskiego, ks. Macieja Fladera
i ks. Pawła Śliwki wyruszyli z Rzepedzi na Zaporę Solińską, by tam spotkać drugiego człowieka – poszukującego, spragnionego, stęsknionego. Jednak, aby te spotkania mogły zaistnieć, musieli stworzyć ku temu okazje i odpowiednie warunki. Wędrujących po koronie zapory zatrzymały czarne, przygnębiające głazy, ukazujące to, co człowieka zniewala i pogrąża w ciemności – gniew, lenistwo, pycha… Ta szokując i trudna do zaakceptowania perspektywa nie pozostaje jednak bez nadziei. Pośród pustki, zniewolenia i grzechu wyrasta Krzyż – znak zbawienia, przypominający, że za każdego
z nas, Bóg umarł, zwyciężył śmierć i otworzył nam dostęp do Wieczności. Krzyż, który otworzył Niebo, na zaporze otworzył strefę chwały, która stała się w tym roku przestrzenią do posługiwania wyjątkowymi talentami ewangelizatorów. Pod czujnym okiem Joanny Szczerbaty, kilkuosobowa grupa, niestrudzenie wielbiła Boga tańcem. Ich otwartość sprawiała, że wiele osób przechodzących obok, z szerokim uśmiechem na twarzy dołączało do tancerzy. W przerwach od tańca, za sprawą Kamili i Michała ze sceny płynęły łagodne  i kojące dźwięki, które zatrzymywały turystów i pozwalały na chwilę refleksji i zasłuchania. Były też momenty eksplozji energii, kiedy przy elektryzującym bicie Sebastian i Szymon rapowali o swojej przyjaźni z Jezusem.  Słuchacze pociągnięci i zainspirowani tym niezwykłym przekazem, mogli zapoznać się z lekturą duchową prezentowaną przez wydawnictwo Na Jej Głowie. Ich niezwykle wartościowe publikacje cieszyły się ogromną popularnością i były pretekstem do wielu ważnych i owocnych rozmów. Idąc dalej otwierała się przestrzeń dla dzieci – stoisko z bransoletkami, które można było sobie samodzielnie wykonać i zabrać na pamiątkę, salon fryzjerski w plenerze, klocki do konstruowania ogromnych budowli – wyzwoliły w dzieciach spontaniczną radość, a rodzicom dały chwilę wytchnienia, podczas której mogli porozmawiać, a często również pomodlić się z ewangelizatorami.

Na dwa dni zapora stała się miejscem szczególnego działania Ducha Świętego. Ewangelizatorzy modląc się i rozmawiając z turystami, pokazywali im Boga jakiego sami kochają: czułego, troskliwego i miłosiernego. To miejsce stało się również przestrzenią udzielania Sakramentu Pokuty i Pojednania. Pan Bóg wylewał niezmierzone strumienie miłosierdzia, a zwieńczeniem obecności ewangelizatorów na tamie było wspólne odmówienie Koronki do Bożego Miłosierdzia.

Piątkowy dzień zakończyliśmy Eucharystią w Sanktuarium MB Pięknej Miłości w Polańczyku, gdzie jak zawsze ksiądz proboszcz przyjął Wakacyjną Ewangelizację Bieszczadów niezwykle ciepło i serdecznie. Bo Mszy Świętej, wierni udali się na Drogę Krzyżową ulicami Polańczyka, przygotowaną przez młodzież z Ruchu Światło – Życie.

Zwieńczeniem posługi w Bieszczadach była niedzielna Eucharystia, sprawowana przez Metropolitę Przemyskiego, abp. Adama Szala. Duszpasterz podkreślił jak ważna jest w Kościele ewangelizacja i wyraził nadzieję, że dzieło Wakacyjnej Ewangelizacji Bieszczadów, będzie trwać i nieustannie się rozwijać.

Niedzielna obecność ewangelizatorów w Polańczyku stała się również świetną okazją do głoszenia Dobrej Nowiny. Po południu na Cyplu rozbrzmiały charakterystyczne dźwięki utworu Baba Yetu oraz innych utworów, przy których posługujący zachęcali plażowiczów do zabawy. Boska Niedziela – jak to wydarzenie nazwali organizatorzy – zamieniła plażę w faktycznie Bożą strefę. Uwielbienie niosło się po całym Jeziorze Solińskim.

Wieczorem w amfiteatrze odbył się spektakl „Święto”, przygotowany przez rzeszowski Teatr Przedmieście, w oparciu o powieść W. Myśliwskiego „Kamień na kamieniu”. Zasłuchanie i przejmująca cisza panująca na widowni były wystarczającym dowodem tego jak wartościowe nieśli treści. Po spektaklu, scenę przejął zespół Bankruci, który poderwał zasłuchaną publiczność z krzeseł.

Wszyscy organizatorzy i ewangelizatorzy wspominają tegoroczna Wakacyjną Ewangelizację Bieszczadów z ogromną radością, nutą nostalgii, ale przede wszystkim z nadzieją na kolejne spotkania. Już za rok w Bieszczadach.

Kamila Liebchen